Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeSporo chłopaków u nas przesiadlo się na huski i robią rozne figury łącznie z backlipami w stylu "Enduro krzeszowice" :P Nikt jeszcze nie polamal subramy. Za to aluminiowe pękają, wyginaja się i przecieraja. Teraz dodatkowo subrama jest wzmocniona wluknami karbonowymi więc będzie jeszcze mocniejsza. Jeśli chodzi o kiwke to amator różnicy nie wyczuje, pewnie nawet nie zorientuje sie jak kiwka uratuje go przed katapulta :p jednak kosztem 1 kg wagi (nisko zawieszonej) mamy bardziej progresywne amortyzowanie tylnego koła. Kto sprobuje ten doceni :) Kopka w 4t to przyzwyczajenie z przeszłości. Moto na wtrysku nie zalewa się i nie ma takiego ryzyka wydojenia baterii jak w gaznikowcach. Fajnie ze jest opcja dokupienia (kolo 700zl) ale moim zdaniem zbędny balast. Co do czujnika temperatury to po co go dublowac skoro można skorzystać z czujnika temp. silnika? Bardzo dobre rozwiązanie, im mniej części tym mniej awarii. Na podsumowanie dodam że Huska idzie w kierunku marki Premium. Dlatego jest o krok przed konkurencją choć też bym chciał by różnice były większe. Pozdrawiam, Łukasz, Moto44 Husqvarna Team
OdpowiedzKopniak to podstawa dla ludzi samotnie szwedajacych sie po wertepach i sam przekonalem sie o tym, ze przydaje sie nie tylko z powodu slabego aku. Wystarczy przetarty kabel gdzies w wiazce albo rozsypany mechanizm sprzegielka. Z reszta odpalenie singla 4t w blocie na pych nawet we dwojke moze byc niewykonalne. Co do niepekajacych ram- coz ja tez przez wiele lat np nie zgialem chlodnicy, ale to tylko fart, o czym przekonalem sie niedawno. Czujnik temperatury w glowicy ma wieksza inercje cieplna, niz ten, ktory "plywa" w chlodnicy. Zeby nie bylo- nie twierdze, ze huski sa "be". Bardziej irytuje mnie coraz wyraznie "applowskie" podejscie koncernu KTM do klienta. Kiedys do motocykla dodawano katalog czesci, dzisiaj jest to katalog Power Wear ze szmatami i slynnym pomaranczowym tosterem...
OdpowiedzDo huski dajemy komplet podstawowych narzędzi, instrukcje po polsku, ładna materiałowa teczkę i kilka drobiazgów od nas. Po za tym w Enduro jest też pełen zestaw homologacyjny który zwykle zostaje w kartonie. Co ciekawe do serii FX klient dostaje w zestawie pompek do zawieszenia (kilka stow) czego np Honda nie robi. Katalog części jest jest pod ręką w necie i w dobie Internetu nie ma potrzeby marnować na to drzew ;)
OdpowiedzNa Power Wear w wersji papierowej drzew nie szkoda? A zestaw homo ten sam co w KTM? Bo jesli tak to nie zmienil sie od 1999 roku... Jajowate wielkie kierunki z tradycyjnymi zarowkami i przelaczniki jak z pralki Frania. Przerywacz bez mozliwosci zastosowania LED- ow. Nawiasem mowiac montowalelm w zeszlym miesiacu w moim MY'14 do pierwszego przegladu- wiazka miala fabrycznie zwarcie w oprawce kontrolki kierunkow. Efekt: oba swiecily jednoczesnie. Z beznadziejnie odlana w gumie oprawka nic sie nie dalo zrobic oproc obciecia. Plaskownik do mocowania przednich kierunkow dorobilem sam na wzor starych exc, bo w tym sa one krecone do cienkich plasticzkow po bokach maski lampy. Wiem ze zestaw homo w wiekszosci przypadkow uzywany jest raz do roku, ale rozwiazanoa np DRC pokazuja ze mozna to zrobic lepiej i nawet na stale.
Odpowiedz